To nasz czwarty dzień w Barcelonie. Czas więc odwiedzić katedrę Sagrada Familia. Jak do tej pory obywaliśmy się bez biletów komunikacji miejskiej, dochodzą wszędzie spacerkiem, tym razem zdecydowaliśmy się na zakup biletów 1-dniowych, gdyż zaplanowane na dziś obiekty są od siebie znacznie oddalone.
Na początek mała rundka wokoło katedry, pstrykanie fotek. Do środka nie wchodzimy bo raz że szkoda kasy, dwa że podobno większość jest zasłonięta bo trwają prace budowlane. Dziwne... bo kolejki do wejścia do środka ustawiają się aż za rogiem.
Czas ruszać dalej, przesiadka w metrze i docieramy do parku Gaudiego. Tego nie da się opisać, lepiej pooglądać zdjęcia. Komentarz jest zbędny. Następny punkt zwiedzania to dzielnica L'Eixample i kolejne dzieła Gaudiego.
Po małej kawce przy Passeig de Garcia (na przeciwko Casa Batllo) metrem podjechaliśmy na plażę. Z urlopu trzeba wrócić opalonym.
Wydatki:
- 4 bagietki - 3,95€
- 2 bilety T-DIA (całodzienne) - 12,00€
- rożek lodowy - 1,60€
- 2 widokówki - 1,60€
- obrazek - 1,00€
- owoce z lodami - 2,40€
- 2 kawy - 6,40€
- piwo - 0,85€
- chipsy - 1,25€
- sok naturalny - 0,95€
- plastry - 2,15€
- kolacja - 15,00€
- woda 5l - 0,60€
- papier toaletowy - 1,25€
Razem: 51,00€