TEMPERATURA: 19°C
POGODA: świeci słońce
Po wczorajszych wrażeniach mała wstała o 5:50. W pokoju mieliśmy mapę okolicy więc sprawdziłem jak dojść do morza, i ponieważ moja druga połowa odsypia podróż, ja z małą ruszyliśmy na wstępny rekonesans. Już po 250m było widać Adriatyk. Zeszliśmy po schodach (a raczej zniosłem wózek z małą w środku, ćwicząc bicepsy) i już byliśmy nad morzem, na placu zabaw. Mała od razu była wniebowzięta.
Po godzinie zabaw wracamy na śniadanie, które robimy w apartamencie rodziców. Po 10:30 idziemy na spacer nad morze.
Mimo iż mieszkamy w miejscowości Mlini, to zejście na plażę i port jest do miasteczka Srebreno. Nieśpiesznie obchodzimy port dookoła, przystając to tu, to tam, by cieszyć się słońcem. Trochę zgłodnieliśmy, więc wracamy na obiad, który zabraliśmy ze sobą z Polski. Mała idzie jeszcze spać, a my jedziemy do pobliskiego marketu LIDL. Po 16:30 ruszamy na dalsze zwiedzanie okolic.