TEMPERATURA: 8°C
POGODA: świeci słońce
Do centrum dojechaliśmy po 20min jazdy autobusem. Wysiedliśmy na przystanku koło stadionu PSV. Pierwsze co się rzuca w oczy po wjeździe do miasta, to czyste ulice, niska zabudowa domów (rzadko mają 2 piętra) oraz zrewitalizowane fabryki na centra handlowe. Po drodze także mija się nowe osiedla oraz pierwszą fabrykę Philipsa.
Centrum jest tak małe że spokojnie można się po nim poruszać na piechotę. Trafiliśmy jeszcze na czas, gdzie są ozdoby świąteczne ozdabiały budynki. Fajna atmosfera. Po godzinie przeszliśmy większą część miasta. Ludzi na ulicach już coraz mniej, a coraz więcej w knajpach i pubach. Klimaty typowo brytyjskie. Padnięci idziemy na kawę. Gdzie byśmy nie weszli, wszędzie serwują tylko expresso. W końcu udało nam się znaleźć McDonald'a gdzie jest także capucchino. Bierzemy na wynos i idziemy dalej.
W mojej ocenie 2h w zupełności wystarczą by przespacerować się po centrum. My w ciągu tego czasu przeszliśmy ok. 4,2km , zahaczając o wszystko to, co było ciekawego. Nieśpiesznie wracamy w kierunku stacji kolejowej, na tyłach której jest pętla autobusowa. To stąd odjeżdżamy z powrotem na lotnisko.