TEMPERATURA: 19°C
POGODA: pochmurno
Na lotnisko przyjechaliśmy już po zmroku. O mały włos i byśmy pojechali za daleko. Po ciemku wszystko wygląda inaczej. Do boarding'u mamy niecałe 3h. Idziemy wydać ostatnie dolary do McDonald's na kawę.
Na lotnisku widać już ducha świąt. W hali głównej lotniska atrakcją którą fotografują turyści jest wysadzany diamentami balon Swarowskiego.
Czas nam zleciał dosyć szybko. Przy odprawie na lotnisku (wcześniej tylko jeszcze w hotelu zarezerwowałem nam tylko miejsca) byliśmy obsługiwani jak VIPy przy bramce dla Bussiness Class (domyślam się że pewnie dlatego że byliśmy jedynymi europejczykami w kolejce).
Odlatujemy z Hong Kongu 40min po czasie.