TEMPERATURA: 6°C
POGODA: pochmurno
Do Parmy dojechałem tuż przed zmrokiem. Po odświeżeniu wyszedłem wieczorem tylko na chwilkę, na rekonesans, no i kolację.
Rano po śniadaniu zwiedzanie właściwe. Jako że jest poniedziałek, sporo obiektów jest pozamykanych. Pozostaje tylko spacer. Po 9 lekko zza chmur wyszło słońce. To trochę rekompensuje wczorajszą fatalną pogodę.
Na początek przechodzę przez rzekę i idę via Massimo D'Azeglio do Piazzale Santa Croce i położonego nieopodal parku Ducale, którym wracam z powrotem nad rzekę. Na jej drugim brzegu wznosi się potężny gmach Palazzo della Pilotta, powstały w 1583 roku. W pałacu znajduje się Akademia Sztuk Pięknych z parmeńską szkołą malarstwa. Via Garibaldi dojść można do Palazzo del Governatore, ja jednak skręciłem w kierunku placu katedralnego, przy którym wzniesiono także okazałe Baptysterium. Tuż za katedrą przy Piazza San Giovanni, warto zobaczyć kościół z 1498, w którym w latach 1520–1522 Correggio ozdobił wnętrze kopuły freskami przedstawiającymi wizje św. Jana Ewangelisty. Dalej przez Palazzo del Governatore i Strada Carlo Farini spacerem doszedłem do położonej nieco na uboczu Cittadelli, dużej fortecy z XVI wieku, wybudowana na rozkaz księcia Alessandro Farnese. Znajduje się tam park miejski.
Po dwugodzinnym zwiedzaniu wracam na herbatę do hotelu. Może to też pora roku (łyse drzewa, wiatr) sprawa że szybko opuszczam miasto, szybciej niż zakładałem. Jadę na południe, gdzie znalazłem ciekawy zamek.