TEMPERATURA: 32°C
POGODA: świeci słońce
TBILISI (ge. თბილისი)
Dziś zwiedzanie zaczynam znowu wcześnie, bo przed 9. Po śniadaniu zszedłem w dół do głównej ulicy, gdzie jest stacja metra Avlabari. Doładowałem w okienku kartę, którą wczoraj kupiłem i mogłem już bez przeszkód korzystać z komunikacji. Przejazd dla nas Polaków raczej symboliczny - 50 Tetri (0.50 GEL), czyli mniej więcej 60gr.
Po przejechaniu jednego przystanku wysiadłem na
Placu Wolności, inaczej Tawisuplebis Moedani. Stąd ruszyłem spacerem w kierunku kolejki terenowej, która wjeżdża na wzgórze Mtacminda. Oprócz punktu widokowego znajduje się tutaj również Park Rozrywki, niestety już zamknięty, wieża telewizyjna, oraz początek licznych tras spacerowych. Ja wybrałem trasę, która prowadzi w kierunku Twierdzy Narikala. Trasa ciekawa, bo widać cały czas w dole miasto. Upał daje się coraz bardziej we znaki. Dochodzi 12, a już jest blisko 30 stopni.
Po zejściu do miasta idę przez plac Gorgasalego i dalej pod górę w kierunku hotelu. Muszę się przebrać bo jestem cały mokry.
Przed kolejną partią zwiedzania idę na wczesny obiad do Old Tbilisi, dziś biorę inną zupę - Ostiri (strasznie tłusta) i chaczapuri. Wsiadam w metro i jadę dwie stacje do Rustaweli, skąd powoli wracam główną ulicą w kierunku Placu Wolności. Po drodze robię przerwę na zimne piwo i kebapi w knajpce koło parku 9 kwietnia. Po godzinie wracam do zwiedzania, idę zobaczyć krzywą wieżę zegarową.