TEMPERATURA: 23°C
POGODA: świeci słońce
Po wyjechaniu z Alba Iulia skierowałem się prosto do Kluż, gdzie miałem ostatni nocleg. Do miasta dojechałem jak zmierzchało. Zrobiłem jeszcze po drodze zakupy w LIDLu na kolację i śniadanie i ponieważ mieszkanie miałem sporo oddalone od Centru (stare miasto), wieczór spędziłem na oglądaniu meczu ligi rumuńskiej w TV.
W dniu wylotu auto musiałem oddać do 13 na lotnisku (tak by nie płacić za kolejny dzień wynajmu), a odlot z Kluż do Polski miałem dopiero o 17, dlatego zdecydowałem, że po śniadaniu oddam auto wcześniej i na piechotę pospaceruję w centrum miasta.
W drodze na lotnisko jeszcze zatrzymałem się koło jednego z centrów handlowych, gdzie znalazłem park z jeziorkiem i deptakiem spacerowym. W wypożyczalni auto oddałem w mniej niż 5min (miałem wykupione AC), obsługa odwiozła mnie na lotnisko, skąd trolejbusem nr 8 dojechałem do centrum za 3 RON (ok. 2,80 PLN, bilet kupuje się poprzez przyłożenie karty płatniczej do odpowiedniego czytnika). Nie warto jeździć na gapę bo na lotnisku wsiadły też kanary i po 3 przystankach sprawdzali, kto nie zapłacił za przejazd.
W Centru wysiadłem na przystanku Regionalna CFR, skąd najbliżej jest na główną ulicę czyli Bulevardul Eroilor. Kluż nie jest jakoś wybitnie urokliwym miastem, ale kilka zabytków ma. Większość ciekawych miejsc jest skupionych blisko głównego placu Piata Unirii, przy której wzniesiona została Biserica Sfantul Mihail. Przed kościołem stoi okazały pomnik Macieja Korwina.
Mimo iż miasto Kluż położone jest w dolinie między wzgórzami, w centrum jest tylko 1 punkt widokowy, który ze względu na czystość i rozpadające się schody mocno rozczarowuje.
TRASA SPACERU