Pierwszym naszym celem w Maladze był zamek Castillo de Gibralfaro, z którego widać całe miasto. Świeci mocno słońce. Jest ponad 25 stopni. Zostawiamy auto tuż pod zamkiem na darmowym parkingu. Bilet wstępu 3,50€ / os, czyli nie tak drogo. Pospacerować można po murach obronnych, z których dobrze widać nie tylko port, ale także arenę walk byków.
Zmęczeni upałem postanowiliśmy zrezygnować z dalszej wędrówki po mieście i odpocząć na plaży (bez olejku do opalania). Zjechaliśmy 1km w dół i zostawiliśmy auto w bocznej uliczce tuż przy plaży. Rozłożyliśmy się na ławeczce i tak spędziliśmy popołudnie.
Po 16-tej ruszyliśmy w drogę do Sevilli, skąd jutro odlatujemy do Girony.