Niestety po dojechaniu na miejsce okazało się że Szczawnica jak większość miejscowości na Podhalu to trochę większa dziura. Nic ciekawego. Przy głównej ulicy kiczowate atrapy egzotycznych zwierząt. Nie ma turystów więc wszystko pozamykane. Nam udało się znaleźć kafejkę gdzie zjedliśmy wyśmienity deser. Wracamy do Białki przez Czorsztyn.