TEMPERATURA: +2°C
POGODA: pochmurno
Do Bergamo przylecieliśmy o czasie, mimo opóźnienia przy starcie. Szybko wyszedłem z samolotu, żeby udać się do hali przylotów, ale dziś podstawili autobus, więc trzeba było czekać aż się zapełni. Ciekawe czy zdążę na autobus do miasta?
Autobus rusza o 20:45, a o 20:35 wysiedliśmy z autobusu lotniskowego. Szybkim krokiem udałem się do informacji turystycznej (po wyjściu do hali przylotów trzeba iść w lewo) po bilet 3-dniowy. Koszy 7.00€. Wybiegam przed terminal i mam szczęście. Akurat podjechał autobus do miasta, więc wsiadam i nie muszę czekać 20min na następny. Bilet trzeba skasować tylko 1 raz, za pierwszym razem.
Podróż trwa 20min. Warto tu napisać przy okazji że obok numerku 1 na szybie autobusu, jest jeszcze znaczek samolotu. Po mieście jeżdżą też zwykłe autobusy z numerem 1, ale tylko do wioski Orio al Serio.
Na wprost dworca autobusowego jest McDonalds. Trochę zgłodniałem (mimo iż miałem kanapki do samolotu z Lidla). Wstąpiłem po cheesburgera. Stałem w kolejce dobre 10min i żałowałem. Ale przynajmniej nie pójdę spać głodny.
Z dworca do hostelu jest 5min szybkim krokiem. Świetna lokalizacja i niezła cena. Jest już prawie 22:00. Kąpiel i idę spać. Jutro czeka mnie dzień zwiedzania z plecakiem na plecach. A wieczorem jadę pociągiem do Tirano.