TEMPERATURA: 0°C
POGODA: pochmurno
W obawie że odwołają mi lot zdecydowałem że na lotnisko pojadę wcześniej. A nóż trzeba będzie jechać autobusem np. do Malpensa?! Mimo iż mgła taka, że nie widać nic na 20m samoloty startują i lądują bez problemów. Trochę się uspokoiłem. Na lotnisku jest McDonald, który zaliczyłem po drodze pod moją bramkę. Ale najpierw była odprawa bezpieczeństwa... kolejka tak długa, że cała operacja zajęła mi 1h 15min. Warto być wcześniej żeby się nie spóźnić na lot.
Przy bramce byłem pierwszy, stąd mogłem sobie swobodnie zrobić zdjęcia. Bramki na dolnym terminalu wyglądają jak by były umiejscowione w większym baraku. Coś jak terminal w Lubece.
Pasażerowie zaczęli się schodzić zaraz po 20-tej. O 20:20 zaczął się szturm do front desku (jak tylko pojawiły się Panie z obsługi). Na nic było przepychanie bo podstawili autobus. I tak trzeba było czekać na zapełnienie. Jak w końcu podjechaliśmy pod samolot to będąc na schodach do wejścia, ledwo widziałem pojazd który nas przywiózł. Odlot z lekkim opóźnieniem.