TEMPERATURA: 8°C
POGODA: pochmurno
Kolejna z rzędu nie przespana noc. Nie dość ze trzeba wstać o 3 na samolot, to jeszcze mała 2x się budziła i musiałem do niej wstawać. Na nogach byłem już o 2:30. Po przyjeździe na lotnisko auto zostawiłem na parkingu u Wojtka, który podrzucił mnie pod terminal. Trafiłem akurat na początek młyna - 4.45, a to dlatego ze o 6 odlatuje dziś 9 samolotów. Boarding poszedł szybko i startujemy z lekkim opóźnieniem, choć dla mnie jest to bez znaczenia, bo następny lot mam dopiero po 11.