TEMPERATURA: 12°C
POGODA: świeci słońce
POPOŁUDNIEZ pałacu Changgyeonggung wyszedłem po 12:30. Kolejnym punktem zwiedzania miał być pałac
Deoksugung (oddalony o niecałe 2km) oraz uroczysta zmiana warty, która odbywa się cyklicznie o 11:00, 14:00, 15:30. Miałem jeszcze sporo czasu, dlatego wolałem się przejść niż jechać metrem. Po drodze wstąpiłem na wczesny obiad do baru. Zupa z wołowiny kosztowała ₩4.500. Duża micha, bardzo sycąca i do tego piekielnie ostra.
Po posiłku idąc główną ulicą doszedłem do
Tagpol Park, w którym znajduje się Buddyjska Pagoda (rodzaj piętrowej wieży), tam skręciłem w lewo, w kierunku
Cheonggyecheon Streem. Jest to kanał po środku miasta, ciągnący się prawie 11km, popularne miejsce rekreacyjne mieszkańców Seulu. Projekt ukończono w 2005 roku. Kosztował ponad 900mln $. Ja akurat trafiłem na festyn poświęcony Kimchi oraz wystawie makiet z historii Korei (przedstawiającej różne aspekty życia).
Tuż za kanałem wznosi się okazały budynek ratusza - City Hall, a po przeciwnej stronie ulicy 6-pasmowej, cel mojego spaceru, czyli pałac Deoksugung. Bilet wstępu tani bo ₩1.000 (ja wejście miałem za darmo w pakiecie). Tuż przed zmianą warty trwał festyn uliczny oraz bicie rekordu 24-godzinnej gry na saksofonie (oczywiście z przerwą na zmianę). Specjalnie nagrałem kawałek tej uroczystości żeby mieć w pamięci te kolorowe stroje oraz specyficzny dźwięk piszczałek.
Po zmianie warty i wizycie na terenie pałacu Deoksugung piechotą wróciłem do hotelu, żeby się przebrać na wieczorny spacer pod wieżę N-Tower. Słońce schowało się za chmurami i od razu czuć było chłód. Po drodze znalazłem fajny zakątek z typowym dla Korei Street Food on Wheels, czyli barami na kółkach. Wrócę tu wieczorem...