TEMPERATURA: 17°C
POGODA: pochmurno
Na lotnisko dojechaliśmy chwilę po 19-tej. Po drodze byliśmy w Catanzaro, żeby zjeść kolację, ale niestety obeszliśmy się smakiem. Okazało się że w górnym mieście brak lokali. W ciastkarni kupiliśmy tylko coś żeby zapchać żołądki.
Auto zdaliśmy bez problemu. Jako że miałem dużo czasu poprosiłem aby Pani sprawdziła auto przy mnie i zwolniła blokadę. Miło przy tym pogawędziliśmy.
Na lotnisku zjedliśmy Foccacię ala Pomodoro. Po przejściu przez security okazało się że nasz samolot ma 30min opóźnienie, co w finale okazało się godzinką. Mimo tego czekania wyjazd był bardzo udany.