Wyjazd do Karpacza dość spontaniczny. Chcemy Eli nauczyć jeździć na nartach. A że w Karpaczu jest śnieg, i do tego Mercury ma fajną cenę (150 PLN doba) to jedziemy. Ledwo skończyliśmy prać rzeczy po Maroku (wróciliśmy w czwartek) a w sobotę ruszamy na początek do Grudziądza, do teściów, na świąteczne odwiedziny.