TEMPERATURA: 1°C
POGODA: pochmurno
W końcu lecimy do Izraela. Wstajemy tuż przed 3 w nocy i jedziemy na lotnisko. Tam czekają na nas znajomi. Tuż po 4 przechodzimy przez security i następnie przez odprawę paszportową. Wszystko idzie gładko do chwili gdy spostrzegamy że nie ma znajomych. Mówili że są przy bramce. Okazało się że czekali na nas przy check-in (oni zawsze latają z nadawanym). Nie wiedzieli że tam mając e-bilet stać nie muszą. Później chwila nerwów i są... tuż przed zamknięciem bramki.
Przed startem jeszcze odladzanie samolotu.