TEMPERATURA: 21°C
POGODA: świeci słońce
Dojazd z lotniska zajął mi niecałe 40min. Wysiadłem koło centrum handlowego Stockman, z którego do hotelu Ibis mam 5min spacerem (super lokalizacja w kamienicy na obrzeżach starówki). Po odebraniu kluczy i zostawieniu plecaka idę wprost 13. janvāra iela nad rzekę. Robi się cieplej i coraz ładniejsza pogoda. Z mostu Akmens bardzo ładnie widać całą zabudowę wraz z zamkiem, który jest już odrestaurowany (siedziba prezydenta). Poprzednim razem jak tutaj byłem był zasłonięty rusztowaniami. Dalej uliczkami doszedłem do Doma laukums (czyli placu ratuszowego). Idąc Šķūņu iela skręciłem na chwilę Rātslaukums, plac przy którym wzniesiono słynne kamienice Bractwa Czarnogłowych. Po godzinie wróciłem do hotelu na mały reset (po nieprzespanej nocy).
Dalsze zwiedzanie zaczynam od obiadu w sieciówce LIDO. Ceny sporo wyższe niż kilka lat temu (da się cały czas zjeść dwudaniowy obiad za ok. 6.00€). No ale i Ryga na pewno stała się popularniejsza (sporo Skandynawów, Polaków, Rosjan i Anglików). Spacerem w ciągu 2 godzin można obejść dosłownie każdy zakamarek Vecrīga. Także parki otaczające stare miasto. Ja przeszedłem się do parku Kronvalda, położonego na północ. Przyjemne miejsce. Jako że powoli robi się chłodno, wracam do hotelu żeby się przebrać przed wieczornym zwiedzaniem.
Na kolację wstąpiłem do słynnej pierogarni Pielmieni XXL (taki nasz bar mleczny). Porcja pierogów różnej maści za 2.50€. Najedzony po raz trzeci przespacerowałem się przez stare miasto i wróciłem przed 21 do hotelu.