TEMPERATURA: -2°C
POGODA: pada śnieg
PLANOWY ODLOT: 8:45 ; bramka 16
Podróże w 2019 roku czas zacząć. Jak zwykle przed dalszymi wyjazdami w nocy nie spałem. O dziwo spakowałem się w 1 małą walizkę bez problemu, zabierając jeszcze ze sobą czajnik podróżny. Ponieważ wracam z Warszawy autobusem, to auto wyjątkowo nie zostawiam na lotnisku a w Gdyni. A stamtąd jadę dopiero PKM-ką do "Portu Lotniczego" , bo tak nazywa się nasz przystanek.
Na lotnisko dojechałem zgodnie z rozkładem o 7:36. Ponieważ ruch o tej godzinie jest mały, przejście przez security zajęło mi tylko 20min.
Po wejściu na górę okazało się że nasz Q400 którym mamy lecieć do Warszawy stoi już po gatem. Trochę mnie to zastanowiło... wystartował o 7:20 ze stolicy i już stoi bez obsługi?
Po kilku minutach na tablicy pojazał się komunikat "lot opóźniony". Ale tylko o 10min. Czemu? Ano nasz Q400 jest chyba niesprawny... ale za to do stolicy lecimy "na bogato". Przewoźnik przysłał po pasażerów Boeinga 737-400.