TEMPERATURA: 26°C
POGODA: świeci słońce
Na koniec popołudnia dotarliśmy do fajnej małej mieścinki. Łatwo zaparkować, mało turystów. Nie wiem dlaczego ubzdurałem sobie że to Agaete? Ponieważ zjedliśmy małe co nieco w Teror, z Eli nie byliśmy aż tak głodni. Za to rodzice tak, więc oni poszli do portu w poszukiwaniu restauracji a my na plac zabaw.
Po 20min idąc przez port i tak się spotkaliśmy. Rodzice zauważyli że w restauracji serwują lokalną zupę, której byliśmy spragnieni od tygodnia. Więc wszyscy siedliśmy coś zjeść.
Po jedzeniu ja z młodą poszliśmy zobaczyć za portem baseny naturalne (w których można się kąpać), a rodzice zostali na kawie.