Gruzja jest opisywana przez Polaków jako kraj bardzo serdecznych ludzi, wyjątkowo przychylnie do nas nastawionych (od czasu napaści Rosji na Gruzję i przyjazdu w tych trudnych czasach naszego Prezydenta ś.p.Lecha Kaczyńskiego.
I faktycznie, przez ten tydzień jak byłem w Gruzji wszędzie spotykałem się z uśmiechami ludzi i serdecznością. Ale Gruzja to nie tylko wyjątkowi ludzie, to przepyszne jedzenie, wino i krajobrazy. Odnawiane zabytki. Chyba trafiłem tutaj w ostatnim momencie, tak mi się wydaje, gdy kraj ten jeszcze nie przesiąkł komercją. Ale zapewne tak się niedługo stanie. Wizz Air cały czas rozwija siatkę połączeń z Kutaisi. Zaraz Ryanair ma uruchomić loty do Tbilisi. Kraj pod napływem jeszcze większej liczby turystów zmieni się - jak kiedyś nasz kraj.
Do napisania podsumowania zbierałem się dobre kilka miesięcy, piszę je w marcu 2020, wiedząc że mam już kupione bilety do Gruzji na październik. Tym razem z moimi dziewczynami. O powrocie do Gruzji myślałem od pierwszego dnia po powrocie. Cały czas przyrastały mi środki na koncie Wizz za transakcje ich kartą. Jak tylko landryna wrzuciła letni rozkład lotów na 2020, długo się nie zastanawiałem. Drugi raz za pewne będzie inny, bo jadę z Eli, a atrakcje dla dziecka są nie co inne. Ale sporo rzeczy nie widziałem, więc będzie kolejna okazja.
Szczerze wszystkim Gruzję polecam. Jak kogoś urzekła Ukraina, Litwa czy Łotwa... tu będzie wniebowzięty!