TEMPERATURA: 26°C
POGODA: świeci słońce
Punktualnie o 9:05 dojechałem do przystanku Stendörren, z którego musiałem niestety podejść jeszcze 2km alby znaleźć się na terenie parku. Idąc szutrową drogą co chwila mijały mnie auta z rodzinami. Miejsce to jest popularne wśród okolicznych mieszkańców jako teren rekreacyjny. I to nawet ... w czwartek!
Park to taka pigułka i kwintesensja Szwecji. Morze... fiord... wysepki połączone mostkami, no i skały. Zatoki przy których cumują jachty, małe mariny, i wieża widokowa ze szczytu której fajnie widać okolicę.
Na terenie parku spędziłem przyjemne 4h. Obszedłem prawie wszystkie wyznaczone trasy spacerowe. Fajne miejsce na biwak. Wstęp jest darmowy, a to co mi jeszcze zapadło w pamięci, to to że zarządca przygotował w różnych częściach wysp paleniska, i nawet było poukładane drewno które można użyć. U nas to jest nie do pomyślenia!
O 12:45 powoli ruszyłem z powrotem na przystanek autobusowy przy przelotówce.