TEMPERATURA: 24°C
POGODA: pochmurno
Pierwszy raz doświadczam trudności o których piszą wszyscy... a mianowicie drogi inne niż główne. Po zjechaniu z powrotem na główną drogę, mknę nową autostradą A3 w kierunku Elbasan, a potem bocznymi SH7 (jeszcze główna), SH59 i SH91. Te drugorzędne są naprawdę w opłakanym stanie, dziurawe, ciężko jechać więcej niż 50-60km/h. Czasem nawet trzeba zwolnić do 30km/h. I tak trochę ponad 85km odległości jadę ponad 2h.
Po dojechaniu na miejsce auto zostawiłem pod moim pensjonatem, ponieważ pokój był jeszcze nie gotowy, idę co marketu Coop przy głównej ulicy kupić napoje. Gdy wróciłem pokój był już dostępny. Zostawiłem tylko swoje rzeczy, odświeżyłem się i idę coś zjeść. Wcześniej przeczytałem trochę opinii o lokalnej kuchni i tak trafiłem do fajnej restauracji
Traditional food and Grill przy ulicy prowadzącej pod zamek. Ceny bardzo przystępne. Za lokalną potrawę Fërgesë zapłaciłem 250.00. Do tego sałatka za 200.00, frytki za 100.00, lokalne piwo za 120.00. Całość 670.00 ALL, czyli 25 PLN.
Po zaspokojeniu głodu ruszam pod twierdzę. Można wejść główną bramą płacąc za bilet, można bocznym wejściem bez biletu. Piękno Albanii. Twierdza oprócz widoków nie ma w sumie nic ciekawego do zaoferowania. Trochę stoisk z lokalnym rękodziełem, kilka restauracyjek.
Po zejściu na dół do miasta, kręcę się jeszcze chwilę po deptaku i wracam odpocząć do pensjonatu. Pod wieczór idę zobaczyć Berat po zmroku i na kolację.