TEMPERATURA: 8°C
POGODA: świeci słońce
Wisienką na torcie dzisiejszego dnia miała być wizyta w zamku Alara. I faktycznie była. Ale zanim tu dojechałem po drodze z kanionu stanąłem w Alanii na obiad, zestaw zupa z ciecierzycy, ryż z kurczakiem i sałatką plus herbata za 60.00TL.
Oficjalnie zamek jest niedostępny dla turystów, jednak czytając fora znalazłem kilka wskazówek jak tu się wdrapać. Na miejscu okazało się że płot jest dziurawy, a wspinaczka wcale aż tak nie niebezpieczna. Tylko w kilku miejscach nie było ścieżki. A tak to śmiało można było iść. Ponieważ nie ma oficjalnego przewodnika, trzeba było szukać strzałek namalowanych w różnych miejscach spray'em.
Wdrapanie na szczyt mi zajęło 20min. Z góry super widoki. Byłem tuż przed 16-tą, więc jeszcze słońce nie zachodziło. Dzięki czemu był fajny widok na okolicę. Aż dziw bierze że rząd czy lokalne władze nie zajmą się renowacją tej fortecy.