TEMPERATURA: 16°C
POGODA: pochmurno
Lot jakoś zleciał. Po wylądowaniu do terminalu dojechaliśmy autobusem. Przestawiamy zegarki o 2h w przód. Odprawa graniczna poszła w miarę sprawnie, bo akurat załapaliśmy się na puste bramki dla obywateli Gruzji, które otworzyli akurat jak dochodziliśmy do taśm kolejkowych. Miłym zaskoczeniem było darmowe wino od pogranicznika (dziś był ostatni dzień dni wina w Gruzji - taka promocja kraju, który słynie z tego trunku, no i Czaczy).
Z poprzednich wyjazdów miałem kartę Metromoney na komunikację (która była sprawna) ale nie miałem czasu kombinować, jak ją doładować w automacie, bo zaraz miał odjechać autobus 337 do centrum. W autobusach można płacić normalnymi kartami płatniczymi. Wystarczy ją przyłożyć do czytnika (kasownika) tyle razy ilu jest pasażerów. Ściągnie za każdym razem 1.50 GEL (normalny bilet z kartą Metromoney kosztuje 1 GEL).