Wszystkie miejsca, które zakładałem do zobaczenia, podczas wyjazdu udało się zobaczyć. Szkoda że dziewczynom nie dopisała pogoda, choć i tak były zadowolone. Wyjazd w góry też był super, dopisała pogoda. Gudauri po sezonie wygląda słabo, choć od recepcjonistki w hotelu wiem że w zimie ciężko o nocleg, bo stoki są mocno oblegane przez Rosjan. Więc na pewno się tam wybiorę jeszcze na narty. Dolina wina czyli Kachetia - Byłem w Alaverdi i Telavi, chciałem odwiedzić wytwórnię wina, nie udało się, ale nie miałem w planie, więc zostawiam na następny raz razem z Tuszetią.
Po raz kolejny odwiedzając Gruzję tylko utwierdziłem się w przekonaniu że klimat robią ludzie, pewnie dlatego moi znajomi na jednym z pierwszych miejsc do powrotu stawiają właśnie ten kraj. Tak jak ja!