TEMPERATURA: 33°C
POGODA: świeci słońce
Prawdę mówiąc studiując mapę Krety jakoś to miejsce przeoczyłem. Na Bali przygnał nas... zwyczajny głód :) Gdyby nie to mknął bym autostradą dalej. A jakie jest kreteńskie Bali? Pozytywne! Auto zaparkowaliśmy na obrzeżach promenady przy Livadi Beach. Jest mała, ale widać było że coś tu się dzieje. Były otwarte stragany z jedzeniem, można było wykupić sobie wycieczki, wykupić snurkowanie, wypożyczyć łódź lub skuter. Bali po sezonie nie było dziurą jak większość małych miejscowości. Przeszliśmy się promenadą w dwie strony, a na obiad poszliśmy do dobrze ocenianej Taverny Livadi. Warto było, bo zjedliśmy super rybki! I to wcale nie drogo, poniżej 10 Euro za porcję. Taniej niż u nas we Władku! :)