TEMPERATURA: 7°C
POGODA: pochmurno
Po całym dniu podróży w końcu dotarłem na wyspę Chios. Jest brzydko i pochmurno, jest silny wiatr, przy podejściu do lądowania mocno wiało. Po wyjściu z lotniska, które jest mega małe, próbowałem zwerbować taksiarza na kurs do miasta. Niestety mafia działa. Za 2,5km kurs życzą sobie 10.00€ bez możliwości negocjacji. Trudno. Zabrałem walizkę i w drogę. Nocleg mam w samym centrum. Trasę z moją kulawą nogą pokonałem w 50min. Po części droga jest w remoncie, a tak to był wąski chodnik, więc aż takiej tragedii nie było. Po 23 czasu miejscowego padłem.