TEMPERATURA: 18°C
POGODA: świeci słońce
Dla jednych długa przesiadka to możliwość zwiedzania miasta, dla nas których już w mieście byli kilka razy po długim locie to było lekko mówiąc męczące. No ale cóż, coś za coś. Niska cena za wyjazd na Mauritius wiązał się z takim a nie innym lotem.
Tym razem postanowiliśmy że wizytę w Stambule wykorzystamy na wypad do Azji, dojechaliśmy metrem do Isanie, skąd koło Galaty doszliśmy w dół na przystań . Po drodze była zabawa z doładowaniem karty , bo okazało się że na kartach od niedawna jest limit 500 lir. Musiałem dokupić nową kartę za 70TL.
Kiedyś z rodzicami byłem w Azji w Uskadar, teraz popłynęliśmy do Kidakoy. Rejs trwał blisko 20min w słoneczku. Bilet kosztował 19.50TL.
Po azjatyckiej stronie dzielnice mają długie promenady spacerowe, trochę odeszliśmy od przystani, ale nie znaleźliśmy miejsca z kawą, więc zawróciliśmy. Eli chciała bajgla, popularną przekąskę która kosztuje niewiele 7-10TL. My mieliśmy ochotę na herbatkę turecka za 25TL. Kawy po tej stronie są dużo tańsze. Turecka była za 40TL.
Po 3h wróciliśmy do Karakoy i spacerem nadmorskim nowym bulwarem poszliśmy w kierunku Taksim. Obiad i na lotnisko.