TEMPERATURA: 21°C
POGODA: świeci słońce
Prom na Pico płynął równo 40min. Dziś śpię w
hotelu Caravelas **** na wprost terminala promowego. Zameldowanie mam dopiero od 16, więc wypożyczyłem auto w firmie Autatlantis i pojechałem zwiedzać wyspę. Budka wypożyczalni jest w terminalu promowym, jednak tak schowana że ciężko znaleźć.
Na początek pojechałem zobaczyć pola winne, które są wpisane na listę UNESCO. Żyzna gleba po lawowa sprzyja winoroślom. Parcele są oddzielone kawałkami brył zastygłej lawy.
Do Madaleny, stolicy wyspy Pico wróciłem po 17. Miasteczko jest dużo mniejsze niż Horta - stolica Faial. Całe centrum można obejść w 10min. Po odświeżeniu na kolację wybrałem się do polecanej knajpy
O Cinco. Nigdy nie jadłem potrawy
Francesinha, która pochodzi z Porto, więc zdecydowałem się spróbować. Tost z lokalnym mięsem, zalany sosem pomidorowym. Pyszności.
Po wciągnięciu mega ogromnej porcji jak na mnie, już nie miałem ochoty na spacery, wieczór spędziłem na oglądaniu Netflixa.