TEMPERATURA: 23°C
POGODA: świeci słońce
Zgodnie z rozkładem doleciałem do Skopje. Tak mniej więcej od południowych części Serbii była ładna pogoda, fajnie było widać ośnieżone szczyty oddzielające Kosowo od Serbii i dalej od Albanii. Polecieliśmy spory kawałek za miasto, więc po mojej stronie ładnie było widać stolicę Macedonii Północnej (w której już byłem w 2018 roku na weekend).
Na kontroli paszportowej nikogo nie było, tylko pasażerowie z naszego lotu, a że siedziałem z przodu byłem jednym z pierwszych. Wymieniłem w banku 20.00€ na Denary żeby mieć na wydatki - dostałem 1226. Odebrałem wypożyczone auto w Goldcar (musiałem dopłacić 30.00€ za przekroczenie granicy z Kosowem) i mogłem śmigać w drogę.
Droga do granicy z Kosowem minęła szybciutko, to ledwo 43km. Po drodze jeden odcinkowy pobór opłat - 40 MKD (czyli ok. 2,90 PLN).
KURSY WALUT:
1 EUR = 61.30 MKD