TEMPERATURA: 19°C
POGODA: świeci słońce
Miło jest wracać w miejsca, które dały mi ciekawe wspomnienia. Poprzednio pogoda na São Miguel mnie nie rozpieszczała, tym razem jest super pogoda na spacer. Praktycznie bezwietrznie przez co te 19°C odczuwalnie dają plus 3 stopnie na pewno.
Po dojściu do miasta Rua de Lisboa, pierwsze na co miałem ochotę to obiad. Przespacerowałem się znanymi mi uliczkami w okolicy głównego placu, niestety moja knajpa przy Rua Luís Soares de Sousa była zamknięta. Przypomniałem sobie że kiedyś jadłem w barze na dole supermarketu Bagga przy Rua dos Mercadores, i faktycznie mieli spory wybór. A obiad dwudaniowy kosztował mnie tylko 7.50€.
Po obiedzie nad miasto naciągnęły chmury i zrobiło się wyraźnie chłodniej, zostały mi już tylko niecałe 2h. Na lotnisko miałem zamiar wracać także piechotą. Więc głównie kręciłem się w okolicy portu i
Portas da Cicades, która jak zawsze swoją architekturą robi na mnie wrażenie. Tuż za tą okazałą bramą wszedłem do kościoła
Igreja Matriz de São Sebastião, obiekt pochodzi z XVw. i słynie z drewnianego wnętrza oraz wieży zegarowej.
Na lotnisko wracałem przechodząc przez
Jardim Padre Sena Freitas, którego kląby usiane bratkami mieniły różnymi kolorami.