TEMPERATURA: 1°C
POGODA: pochmurno
Mimo wielu prób nie udało mi się odprawić on-line na lot, więc musiałem się stawić na co najmniej 2h przed wylotem na lotnisku przy stanowisku check-in. Spać i tak nie mogłem więc pojechałem na lotnisko pierwszym autobusem 148 jaki był z rana. Okazało się, że mam miejsce przy wyjściu awaryjnym, i stąd ta nie moc, i wyskakiwał mi błąd.
Lot i tak miałem prawie godzinę opóźniony bo już siedząc w samolocie okazało się, że jeden z członków załogi nie mógł lecieć, bo był chory, i z tej oto przyczyny zgodnie z przepisami nie mogło też polecieć blisko 50os (bo tyle przypada na członka załogi) i było zamieszanie z wypakowywaniem walizek i wywoływaniem pasażerów, którzy nie polecieli.
Nie mówię, że nie miałem stracha że padnie na mnie.