TEMPERATURA: 2°C
POGODA: pochmurno
Od powrotu z Seszeli minęły 3 tygodnie, a zleciał mi ten czas jakby to było wczoraj. Lecimy na dwa dni pełne, więc nie trzeba brać dużo rzeczy a jednak plecak miałem pełny, bo ma być zimno, więc zabrałem na wszelki wypadek zimowe spodnie.
Skontaktowałem się także ze znajomymi, którzy mieszkają w Reykjaviku (poznałem ich w Kazachstanie) i odbiorą nas z lotniska i spędzą z nami całą sobotę. Fajnie bo zobaczymy coś poza stolicą.
W nocy znowu tylko kimałem, ale zmęczenia nie czułem. Wstałem normalnie o 3, szybkie śniadanie i w 45min dojechałem do parkingu przy PKM Rębiechowo. Stąd piechotą przez błoto na lotnisko (wczoraj padał deszcz).
Boarding na lot zaczął się jeszcze przed 6 rano. Mimo to wylecieliśmy z Gdańska z lekkim opóźnieniem. Przed lotem zrobiłem jeszcze zakupy dla znajomych. Alkohol i papierosy za granicą są dalej w cenie.