TEMPERATURA: 26°C
POGODA: świeci słońce
Podczas lotu lekko kimałem, żeby złagodzić rewolucje w żołądku, które znowu dały znać. A specjalnie będąc na obiedzie wybrałem lekkie naleśniki z owocami. Szybko po starcie rozpoczął się serwis. Chciałem zjeść rybę, niestety szybko się skończyła. Tak samo vege. Został albo kurczak albo wołowina. Dla mnie było to bez znaczenia. Tak jak na poprzednich lotach, kurczak który dostałem był okropny, wręcz nie jadalny. Nie mogę pojąć jak można zachwycać się tą linią? No chyba że nikt nie leciał nigdy Qatarem czy Turkishem i nie ma odniesienia? Chociaż bułką się zapchałem i mi się żołądek uspokoił.