W drodze powrotnej do domu postanowiliśmy skorzystać z okazji i odwiedzić Luxembourg. Słyszałem dużo ciepłych słów o tym mieście. Niestety zastaliśmy złą pogodę, padało. Ale i tak udało nam się dostać do centrum, które ma ok. 500m długości. Chcieliśmy zobaczyć pałac książęcy, niestety tego dnia nie był otwarty do zwiedzania. Na samym końcu Stad są mury fortecy (od strony Niemiec) z ładnym widokiem. Na ryneczku była jakaś imprezka, bo to w końcu sobotnie popołudnie. I nawet pogoda ludzi nie odstraszała. Chwilę posłuchaliśmy muzyki i ruszyliśmy w drogę do domu.