Rano wstaliśmy dosyć wcześnie, aby zaraz po śniadaniu pojechać w góry. Naszym celem jest Karpacz. Chcemy dojść na Śnieżkę. Pogoda taka sobie. Ani ciepło, ani zimno. Mniej więcej 10km przed Kowarami pogoda się popsuła, zaczął lekko padać deszcz. Po dojechaniu na miejsce miałem duże wątpliwości czy uda nam się zrealizować nasze zamierzenie. Majówka a w Karpaczu pada śnieg. Ale nic... i tak chcieliśmy spróbować. W letnim obuwiu idziemy do schroniska Strzecha Akademicka.