Z domu wyjechaliśmy o 23.00. Do pokonania mieliśmy około 570km. Zakładałem że dojadę do lotniska bez spania, ale koło Częstochowy musiałem się zatrzymać na 1 godzinę snu. Wiedziałem że do Pyrzowic zostało ok. 60km i spokojnie zdążymy na odprawę, która rozpoczyna się o 9.15.
Na lotnisku w Katowicach Pyrzowicach jesteśmy pierwszy raz. Jest ładne, zadbane, dobrze oznaczone. Odlot z terminala B. Na parking dotarliśmy ok. 7 rano. Wybrałem ten najbliżej lotniska - "U Jana" (koszt za 6 dni postoju 45zł).
Na odprawie bagażowej byliśmy pierwsi, a na lotnisku oprócz nas i ludzi lecących do Barcelony i Egiptu czartem jakoś nie było widać. Dopiero po 10-tej trochę się ich nazbierało. Mieliśmy jeszcze ok. 2h do odlotu, więc usadowiliśmy się na wprost pasa startowego i podziwialiśmy jak przylatują kolejne samoloty Wizz Air, w tym i nasz, który przyleciał z Mediolanu, a zabrać miał nas w świat Gaudiego.