Auto naprawiliśmy do 15:00. Prezentem ślubnym od świadkowej Ani była sesja zdjęciowa w Mielnie. Z rana ją odmówiliśmy z powodu auta. Ale z ciekawości zadzwoniliśmy czy jeszcze da radę coś z tym zrobić. I się udało. Pojechaliśmy do hotelu aby przebrać się na ślub, tyle że zamiast na ślubie w kościele w Koszalinie wylądowaliśmy w Mielnie na plaży. Ważne że sesja się udała i mamy fajną pamiątkę.