Przejechaliśmy 11km. Pogoda się zmieniła, zrobiło się bardzo gorąco (33 stopnie), a jak na złość nie ma gdzie się schłodzić. Zobaczyliśmy zjazd na prom i skręciliśmy w nadzieji że są tam otwarte sklepy.
I były... aż 4. Do wyboru do koloru. Lody 160Ft za gałkę. Ewy mrożona kawa (gałka lodów wrzucona do kawy) - 450Ft.
Jest 12.30. Chwila odpoczynku i wracamy na obiad do Sifók, i w końcu skorzystać z basenu hotelowego.