Na lotnisko Skavsta oddalone o 100km od Sztokholmu przylecieliśmy dokładnie o 13:05. Świeci słońce. Temperatura ok. 15°C. Lekki wiatr. Mała o dziwo lot zniosła bardzo dobrze, przy starcie spała, przy lądowaniu ją zabawialiśmy, więc nie płakała. Dzielnie zniosła godzinną podróż samolotem. Jak na pierwszy jej lot jesteśmy bardzo zadowoleni.
Wychodząc z terminala (mamy tylko 2 walizki podręczne) wybraliśmy jeszcze z bankomatu 100 SEK, aby mieć na bilet autobusowy (24 SEK / osoba) gdyby nie można było płacić kartą bankową (później się okazało że można płacić).
Niestety spóźniliśmy się 2min, widzieliśmy jak ucieka nam zielony autobus 515 do Nyköping. Trudno, trzeba odczekać 40min na następny. Dobrze że jeżdżą dosyć często. Większość pasażerów udała się na autobus do Sztokholmu. Mieliśmy trochę czasu aby coś zjeść (kanapki zabraliśmy ze sobą z domu) oraz poczytać broszury zabrane z hali przylotów. Jedna jest szczególnie warta polecenia, więc skan wrzucam do galerii (są tam kupony zniżkowe, też na hostele, polecane tanie restauracje i fast foody).