Na lotnisko w Barcelonie przylecieliśmy tylko z 5min opóźnieniem, za co podczas lotu nas przepraszał kapitan samolotu. Wyjście z samolotu przez rękaw, a następnie przemierzanie kilometrowego terminala do punktu odbioru bagażu. Jako że oprócz walizki nadaliśmy wózek czekaliśmy aż w końcu i on wyjedzie. Jak się okazało niepotrzebnie, ponieważ wózki wywożą inną taśmą, na końcu bagażowni B. Jak tam podszedłem wózek sobie ładnie leżał.
Teraz szybki telefon do hotelu żeby po nas przysłali busa, po czym 10min krótka podróż do Ciutat Hotel ****