TEMPERATURA: -2°C
POGODA: świeci słońce
Pociąg do szwedzkiej stolicy dojechał co do minuty. Nowiutkie wagony, bardzo przyjemna jazda. Ponieważ umówiłem się z babką z hostelu (recepcja jest czynna w wybranych godzinach) że będę do 17:00, musiałem trochę się streszczać, bo jednak od dworca do hostelu jest ponad 1,5km. Po drodze zrobiłem jeszcze kilka fotek, i byłem punktualnie. Szybko Pani mi wytłumaczyła co gdzie jest, kod do drzwi, sprawdzenie co się dzieje w pracy... i mogę ruszać na miasto.
Nie wiem co się stało... ale matryca w aparacie mi siadła. Co za pech. Część zdjęć jeszcze robiłem aparatem nie wiedząc czy wyjdą, a część telefonem (później się okazało, że to tylko matryca, a aparat robi zdjęcia).
Dziś udało mi się tylko dojść na punkt widokowy powyżej miasta, z którego widać i ratusz i Gamla Stan. Kolano znowu boli, więc muszę je oszczędzać na jutro. O 18:30 koniec spacerowania na dziś. Wracam do hostelu.
Jutro w planie mam muzeum Vasa, Zamek Królewski i muzeum Armii.