TEMPERATURA: 12°C
POGODA: pada deszcz
Nie pamiętam aby budzik obudził mnie swoim dzwonkiem w dniu wyjazdu?! Jest punkt 6. Czas wstać. Wyjazd z domu zaplanowałem na 6:45, szybka kawa i śniadanie, 2 kanapki na wyjazd, coś słodkiego do pochrupania w samolocie i w drogę.
Na lotnisko dojechałem godzinę później. Auto zostawiam na darmowym parkingu na poboczu ulicy prowadzącej pod terminal. Koło mnie już sporo aut parkujących za darmoszkę :)
Na security ruch znikomy. 10min i byłem po. Przed lotem kupiłem jeszcze wodę na podróż. Odlot mam ze starego terminalu 1, Gate 1. Ludzie godzinę przed już byli ustawieni w kolejce. Tylko po co jak miejsca są numerowane?
Po wejściu do samolotu steward dumnie oświadczył iż wszystkie miejsca w samolocie zostały sprzedane. Pozdrowił także tych co kupili bilety w promocji, czyli mnie :)
Po zamknięciu drzwi okazało się jednak że chyba spora liczba osób które na te promo się załapało na lot nie dotarło. W rzędzie 31-33 był tylko jeden pasażer - czyli JA.