TEMPERATURA: 23°C
POGODA: świeci słońce
Po niecałej godzinie wędrówki, z małą przerwą na masaż stóp i moczenie nóg w wodospadzie, dotarliśmy do centrum handlowego mieszczącego się ok. 400m od górnej stacji kolejki. Ponieważ zgłodnieliśmy a McDonald's jest nawet na szczycie Vicotrii idziemy się posilić. Do tego na upał najlepsze są lody za 5 HK$.
Zrobiliśmy trochę zdjęć i ruszamy dalej na szczyt. Niestety czubek wzgórza jest własnością prywatną, więc mogliśmy dojść tylko do ogrodu ok. 50m poniżej. Chwilkę odpoczęliśmy i ruszyliśmy na szlak dookoła wzgórza. Bardzo fajna trasa widokowa, widać i Kennedy Town na zachodzie, Central na północy, Aberdeen na południu i wzgórza na wschodzie. Na niedzielnym spacerze sporo osób. Widać że mieszkańcy aktywnie wypoczywają, pod szczytem w ogrodzie było też sporo osób robiących sobie piknik.
Na dół do miasta zjeżdżamy autobusem 15B, który zatrzymuje się koło stacji MTR Tin Hau (koszt 11.20 HK$). Wrażenia z jazdy w dół bezcenne. Usiedliśmy na górnym pokładzie po lewej stronie. I to był błąd. Autobus mknął poprzez kręte uliczki miasta, a my mieliśmy wrażenie że nie wyrobi zakrętu i zaraz uderzy w skałę. Do tego co chwila w dach autobusu uderzały gałęzie z wiszących drzew.
Po kolacji którą zjedliśmy na Electric Road wracamy piechotą do hotelu. Dobrze jest rozchodzić przed zaśnięciem pełen żołądek.