To była wyjątkowo krótka noc. Po meczu do hotelu dotarłem o 00:30, by wstać na samolot o 4:45. Autobus na lotnisko spod dworca miałem o 5:20. Dwie kawy i dałem radę. Podczas krótkiego lotu spałem.
Komentarze (0)
Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy