TEMPERATURA: 21°C
POGODA: świeci słońce
Po niecałych 15min jazdy pociągiem jestem w centrum Cagliari. Jest piękna pogoda. Mam cały dzień na zwiedzanie miasta. Na początek idę kawałek promenadą nadmorską by zobaczyć śliczną zabudowę, kolorowe kamienice. Następnie wracam się kawałek i podążam ku murom górnego miasta, a konkretnie zabytkowej bramy Słoni - Torre dell Elefante. Po drodze mijam plac Jenne (który jest w przebudowie).
Za kilka euro można wejść na górę drewnianej bramy miejskiej, która zachowała się w dobrym stanie. Z góry widać całe miasto oraz morze. Po zejściu idę wzdłuż dawnych murów, mijając bastion di Santa Croce i Piazza Arsenale. Poniżej znajdują się ruiny Anfiteatro Romano di Cagliari. Zza muru ogrodzenia słabo było widać a wydawać 8.00€ to trochę za dużo jak dla mnie.
Ponieważ zbliżała się 13-ta i zgłodniałem idę szukać jakieś restauracji na wczesny obiad. Niestety na górze nic ciekawego nie było, więc przez Bastione di Santa Caterina schodzę do dolnego miasta. Zatrzymałem się w małej kafejce przy Piazza Sepolcro, gdzie za dobrą pizzę calzone oraz kawę zapłaciłem 11.50€.
Najedzony idę się opalać. Na końcu promenady jest fontanna i ławeczki. Sporo starszych osób zażywających słońca. Kierując się na wschód, mijając komendanturę portu, po 2km doszedłem brzegiem morza do kolejnego portu - jachtowego. Tuż obok rodziny z dziećmi zrobiły sobie piknik przy restauracjach (w namiotach) serwujących świeże ryby z porannych połowów.
Po szesnastej powoli wracam do centrum. Zwiedzam dolne miasto, które jest równie kolorowe. Doszedłem do piazza Garibaldi i chciałem z powrotem dostać się do górnego miasta. Niestety winda była w remoncie. Więc trzeba było wspinać się tak jak zszedłem, czyli przez Bastione di Santa Caterina. Do 19-tej obszedłem jeszcze raz całą górę oraz dolne miasto. Słońce powoli się chowa, więc i ja jadę na lotnisko. Pociąg mam o 19:17.