TEMPERATURA: 16°C
POGODA: pada deszcz
Autobus firmy Megabus dojechał do Mediolanu 20min spóźniony. Przystanek ma w północnej części miasta, tuż przy stacji metra jadącego do centrum. Niestety z uwagi na opady deszczu zrezygnowałem ze spaceru. Jadę do hotelu który mam koło lotniska Malpensa (skąd jutro lecę do Kolonii).
Z uwagi na zmianę planów trzeba było modyfikować drogę dotarcia do hotelu. Jadę metrem do ostatniej stacji Rho Fiera (która jest już w innej strefie). Bilet kosztował drożej niż w 1 strefie, a mianowicie 2.50€, a następnie pociągiem Trenord za 3.30€ do Gallarate.
Z Gallarate do hotelu jest 5km. To najtańszy sposób dotarcia do Ibis Malpensa (jest najbliżej lotniska i mam dodatkowe punkty Accor'a).
Po drodze zrobiłem zakupy w chińskim markecie na kolację. Po wyjściu z pociągu przestało padać, niestety lunęło porządnie w połowie drogi do hotelu. Na miejsce doszedłem już nieźle przemoczony.
Po zameldowaniu i odświeżeniu idę na darmowe piwko do baru. Kolacja i spać.