Do Harrachova dojechaliśmy jak już powoli robiła się szarówka. Wybraliśmy hotel Golden, ze względu na cenę, tak żeby się przespać i śniadanie było w cenie. Na miejscu okazało się że hotel jest zamknięty, a my jako jedyni goście dostaliśmy pokój w willi obok. Super pokój z widokiem na skocznię mamucią.
Po odświeżeniu za radą właścicielki hotelu idziemy do pobliskiej restauracji Praha, na kolację. Dostaliśmy mega pampucha z jagodami. Puchota. Do tego piwko, żeby dobrze zasnąć :)