Po opuszczeniu Jiczyna w planie mieliśmy podróż od razu do Harrachova, gdzie śpimy. Jednak po drodze, po środku lasu, na szczycie góry zauważyliśmy zamek. Po krótkim namyśle stwierdziliśmy że watro tam podjechać, żeby zobaczyć okolicę z baszty.
Auto zostawiliśmy pod zamkiem (ten pochodzi z końca XIVw.). Pod górę można wejść w niespełna 10min. Byliśmy 30min przed zamknięciem. W sam raz. Z góry niesamowite widoki. Szkoda że tylko część jest odrestaurowana.
Podstawowe budowle obronne zamku to dwie wieże. Na niższej i bardziej rozłożystej, nazwanej Babą, powstała dwupiętrowa budowla obronna na rzucie sześcioboku, natomiast na wyższej i bardziej smukłej - budowla na rzucie prostokąta. Pod Panną umieszczono część reprezentacyjną – pałac właścicieli (części zachowała się po dziś dzień). Wieże były połączone na północnej i południowej stronie ponad 15-metrowej wysokości i 2-metrowej grubości murem obronnym z chodnikiem. Wejście odbywało się bramami, które zachowały się mniej więcej w niezmienionym stanie.