TEMPERATURA: 18°C
POGODA: pochmurno
Rano pierwsze co zrobiłem jak wstałem, to sprawdziłem pogodę. Uff... nie będzie padać. Wyszło słońce. Wieje wiatr ale ok. 12 ma ustać. Jemy obfite śniadanie (w tym lokalne potrawy) w hotelu i idziemy zwiedzać. Jak na 5* to szału nie było i sporo rzeczy donosili jak już byliśmy najedzeni. Sam hotel jest bardzo klimatyczny (wzorowany na Riadzie).
Na początek idziemy do portu, wchodzimy na mury, spacerujemy wąskimi uliczkami starego miasta, robimy przerwę na kawę. Ewa z Eli wracają do hotelu na pieczenie ciastek, a ja z rodzicami jeszcze przez 2h włóczymy się tu i tam.
Ponieważ mamy późne wymeldowanie, nie śpieszymy się. Po obiedzie wracamy do Agadiru.